piątek, 21 sierpnia 2015

czlowiek

Nazwa człowiek jest więc nazwą ogólną, a jej wypracowanie wymagało głębokich przemian mentalnych w naszym kręgu kulturowym. Powyższe uwagi nie są uwagami jedynie językowymi. Za używaniem nazw „arystokrata", „niewiasta" czy „niewolnik" w konkretnych przypadkach szły konkretne działania — można krótko powiedzieć, że różnie postrzegano i różnie traktowano arystokratę, niewiastę i niewolnika. W konsekwencji różny był status moralny jednostki w zależności od pochodzenia, płci, etc. W Starożytności (nawet już za czasów Demokracji Ateńskiej) zdanie Z0 musiałoby zostać zastąpione przez inne: „Arystokrata jest z natury zły", „Niewolnik jest z natury zły", etc. Obecna praktyka językowa wskazuje, że nazwy „człowiek" używamy (w naszym kręgu kulturowym) w odniesieniu zarówno do arystokraty, kobiety, dziecka, jak i do niewolnika. Wciąż zdarzają się oczywiście wyjątki, za jeden z nich można uznać rasizm. Możliwe, że rasista nie uwzględniałby na przykład w swoich analizach jednostek o innym kolorze skóry.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz